środa, 12 czerwca 2013

ZAPACHNIAŁO MI JESIENIĄ


  Zapachniało mi jesienią...
Słyszysz? Jak drzewa gną się i trzeszczą
Liść okrywa się czerwienią
Szuka w wietrze miękkich pieszczot

Kwiat opuścił kielich suchy
Nad wilgotną, czarną ziemią
Świerszcz dodaje mi otuchy...
Zapachniało już jesienią

Wszystko pokrył kolor szary
Cienka mgiełka trawę trąca
Przez konarów liczne szpary
Przedziera się promyk słońca

Zapachniało mi jesienią...
Wartko płynie rzeczka mała
Wody jej się wściekle pienią
By łagodnie zniknąć w skałach

Obok białej brzozy kory
Liście złocą się i mienią
Tak..to koniec letniej pory
Zapachniało mi jesienią...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz