Ogrzany blaskiem tysiąca
Miniaturowych ogników
Ktoś klęczy...
Inny płacze...
Setki ludzi i setki cieni
I Ci...których istnienia nie znamy
W ten Jeden dzień w roku
Ten jedyny...
W którym jesteśmy
..Dla Nich
Miniaturowych ogników
Ktoś klęczy...
Inny płacze...
Setki ludzi i setki cieni
I Ci...których istnienia nie znamy
W ten Jeden dzień w roku
Ten jedyny...
W którym jesteśmy
..Dla Nich
*
Gdzieś na drodze
Pomiędzy początkiem a końcem
Przemykają dusze
Mają swoich spowiedników
W naszych sumieniach
Często są tylko postaciami
Czasem pełnią wzruszeń
Ale najczęściej są nazwami
Wyrytymi w kamieniach
Gdzieś na drodze
Pomiędzy początkiem a końcem
Przemykają dusze
Mają swoich spowiedników
W naszych sumieniach
Często są tylko postaciami
Czasem pełnią wzruszeń
Ale najczęściej są nazwami
Wyrytymi w kamieniach
*
Tego dnia jednak
Jakaś dziwna nas łączy moc
Budzimy naszą myśl o Nich
W świadomości
Pytając o Ich bycie
Więc gdy przejdzie ten dzień
I przeminie ta noc
Pamiętajmy o Nich
Także i o świcie
Tego dnia jednak
Jakaś dziwna nas łączy moc
Budzimy naszą myśl o Nich
W świadomości
Pytając o Ich bycie
Więc gdy przejdzie ten dzień
I przeminie ta noc
Pamiętajmy o Nich
Także i o świcie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz