czwartek, 13 czerwca 2013

UBIERAM CHOINKĘ

W ciemnej zieleni szorstkich gałązkach zamykam siebie
Jest tyle spokoju i tyle uroku w tym świątecznym drzewie

I świerkowy zapach świeży jak ten w bajkowym lesie
Myśli wokół wspomnień z dzieciństwa i co los przyniesie

Więc zakładam sznur lampek które potem zapalę
Także bombki kolorowe te błyszczące wspaniale

I w każdej z nich zachowam inne ciepłe wspomnienie
Bo w każdej z nich jakieś inne piękno tak jak w duszy drzemie

W każdej z nich można odnaleźć namiastkę spełnienia
I w srebrnych sznurach zaplatam może nowe marzenia

I odchodzę na chwilkę by zobaczyć dzieło
Czy przypadkiem jak w życiu coś mi nie umknęło

Gaszę światło... jest ciemno..krótka chwila napięcia 
I zapalam już światełka.. wypowiadam zaklęcia

Jest dobrze...jak zawsze choć inna - jednak bliska
Tak jak matce dziecko i jak dziecku kołyska

Jeszcze chwilkę popatrzę na jej czaru moc
Gaszę lampki...i zaświecę je dopiero aż w wigilijną noc

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz