środa, 12 czerwca 2013

WYJDZIEMY NA SPACER ZNÓW

Pamiętam.. był spacer.. świeciło słońce
Zielona w nim lśniła polana
Dwa obok siebie szły serca gorące
Ja i Ty ukochana

Świat przed nami otwierał swe podwoje
Cienie nasze w jeden cień się zlały
Byliśmy wtedy tylko my dwoje
I tylko nas drzewa widziały

Pamiętam też wieczór gdy padał deszcz
Samotną i pustą budkę przystanku
Jak z parasola mego ciekły stróżki łez
A pod nim nas dwoje kochanków

Pamiętam spacery w śniegu trzaskającym
Jak szliśmy w zadymkę i mróz
I naszą miłość tętnem bijącą
Ciepło i słodycz Twych ust

Powiedz mi kiedy znów razem będziemy
By znów zapleść swe ręce
Kiedy jak dawniej na spacer wyjdziemy
Tylko my.. i nikt więcej


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz