środa, 12 czerwca 2013

JESIENNE KOCHANIE

Poranek przetarł leniwie znużone snem oczy
Srebrny szron narysował obraz w  oknie moim
Na rysunku zobaczyłem Twój portret uroczy
I me serce wypełniłem miłosnym spokojem

Już kasztanów brązowe kule toczą się pod stopami
I żołędzie .. przypominają  dzieciństwo utracone
I tylko uczucie jakoś wiosennie kwitnie miedzy nami
Bo jakimś cudem do jesieni zostało przemycone

Przez konarów barwną czapę słońce ospale przecieka
Tam jeszcze tańczą radośnie ostatnie ciepłe promienie
Barwny wrzesień powoli w szary frak się przyobleka
A z szelestem cichym liści miesza się letnie westchnienie

Wszystko zdaje się nas wołać i na spacer zaprasza
Chłodny dzień to nic przecież dla serc tak gorących
W każdym kroku zapisuje się tak każda chwila nasza
Dla dłoni splecionych i ciał siebie pragnących

Pory roku ciągle , tak samo następują po sobie
Takie same od zawsze nie zmieniają swego bycia
A ja chcę cie tak kochać i mieć zawsze przy sobie
I zachować w nas to piękno..  aż do jesieni  życia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz